No i oczywiście popełniłam 3 szaliki. Różowy - dla starszej córci - nazywa go Puchaty.
A dla młodszej blady biało-różowo-błękitny. Trzeci - brązowy również dla Kamilki, starszej.
kolor nie miał znaczenia. Jest super mięciutki, i cieniutki, ale cieplutki:)
Dwa podobne zrobilam dla Mareczka i Kubusia.
macałam własnoręcznie:) puchaty mój faworyt!
OdpowiedzUsuń