Na początku zaczęło się od małego dziurkacza dla starszej córeczki - małej krówki. Potem pomysł na następne dziurkacze, no i spotkanie z Agą.
Scrapbooking mnie wciągnął.
Pierwsze podejście (wybaczcie jakość, fotka robiona w ciężkich warunkach).
Ale za to efekt malowanego obrazu (samo zdjęcie:)
helooołłł w blogowym świecie:D skrapek super! Dawaj następne!
OdpowiedzUsuńmi to powoli idzie:) no i tylko jak maluchy zasną.
OdpowiedzUsuń